Bielenda, Masło do ciała czarna oliwka
(skóra sucha i bardzo sucha)
Opakowanie: 200 ml słoiczek. Perłowo-biały z czarnym wieczkiem. Na samym słoiczku nie znajdziemy prawie żadnych informacji. Wszystko napisane jest na kartonowej otoczce słoiczka.
Od producenta: Masło do ciała o innowacyjnej formule doskonale odżywia, nawilża i natłuszcza skórę suchą i bardzo suchą, wymagającą szczególnej pielęgnacji. Odbudowuje warstwę lipidową, wzmacnia mechanizmy naprawcze oraz ochronną barierę skóry. Nawet najbardziej suchym miejscom przywraca aksamitną miękkość i gładkość, koi i łagodzi podrażnienia. Zapobiega procesom przedwczesnego starzenia się skóry i powstawaniu rozstępów.
Zapach, kolor i konsystencja: Zapach ma przyjemny ale nie potrafię określić co mi przypomina :) Nie jest to na pewno zapach oliwek (których nie znoszę). Na ciele utrzymuje się krótko i potem jest niewyczuwalny. Kolor ma według mnie takiego budyniu waniliowego. Masło ma konsystencję dosyć gęstą.
Skład:
Niestety zawiera dość dużo parabenów ale są na końcu składu.
Działanie: Masło łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Przyzwoicie nawilża, jednak efekt mógłby być bardziej długotrwały. Bardzo pomógł mi na podrażnienia po goleniu, przynosił dużą ulgę.
Z chęcią wypróbuję inne masła tej firmy. Jest to całkiem dobry kosmetyk, za który musimy zapłacić ok. 15 zł. Jest wydajny i dobrze się u mnie sprawdził, więc myślę, że śmiał mogę polecić ten produkt :)
Pozdrawiam, Kosmetyczne Love :)
Cześć, nominowałam Cię do Liebster Award!
OdpowiedzUsuńZapraszam tutaj http://emiliamint.blogspot.com/2013/09/nominacja-do-liebster-blog-award.html
miłej zabawy :-)
Miałam go :) dobre masełko do ciała:) robiło to co do niego należało :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do obserwowania:*
http://ciniax03.blogspot.com/